Aby doświadczyć zmiany w swoim życiu, potrzebujesz zatrzymać się na moment po to, by zorientować się, w jakim miejscu właśnie się znajdujesz. I nie mam na myśli eksploracji fizycznego miejsca w określonej przestrzeni, w jakiej aktualnie żyjesz (choć i ta przestrzeń ma znaczenie) a raczej zerknięcie w głąb siebie.
Co Cię teraz trapi? Czym się martwisz? Czego się boisz? Czego nie chcesz dotknąć? Jakie masz oczekiwania wobec siebie i innych? Jakich słów nie możesz wypowiedzieć? Jakiego ruchu wykonać? Co teraz czujesz? O czym myślisz? Jak to jest dla Ciebie być w tym właśnie miejscu? Jak to robisz?
Dopiero, gdy rozeznasz to miejsce, będziesz mógł wiedzieć, w jakim kierunku zmierzać dalej. Zagłębiając się w siebie, rozeznając swoje wnętrze, dostrzeżesz niewątpliwie swoje talenty i kompetencje. To nie wszytko jednak. Zapewne będziesz potrzebował zerknąć także na swoje ograniczenia i bolesne miejsca, być może napotkasz niezagojone rany, a może także odwiedzisz w tej głębokiej podróży swoje ciemne zakamarki, nieprzyjemne i wstydliwe.
Taka podróż jest trudna i może cię przerażać, ale jest konieczna do tego, by nastąpiła zmiana, jakiej potrzebujesz.
A wiesz kogo spotkasz na końcu tej podróży? Siebie samego. Pełnego, pięknego, różnorodnego człowieka, który doświadczył strat, nauczył się bronić, zbłądził wiele razy i wiele razy trafił w samo sedno. Spotkasz tam siebie takiego, jakim właśnie jesteś. Być może w spotkaniu ze sobą (ze swoimi talentami i ograniczeniami) będziesz mógł także w końcu odłożyć na bok wszelkie pomysły, oczekiwania i starania, jaki powinieneś być i jacy powinni być inni według Ciebie. To trudne, wiem.
Mówi się że bycie sobą jest jedną z najtrudniejszych rzeczy, jaką możesz zrobić.
Stając się sobą, weźmiesz bowiem także odpowiedzialność za swoje wybory oraz wpływ, jaki wywierasz na otoczenie. A to znów wyklucza obwinianie i manipulowanie innymi. Będziesz musiał się potrudzić, byś mógł sam sięgnąć po to, o czym marzysz. Ale kiedy ci się uda, odczujesz przyjemną satysfakcję, że Ty sam – Ty sam to zrobiłeś – dałeś radę, mimo lęku i dyskomfortu. Bycie sobą oznacza także bycie widocznym. Bo kiedy sięgasz po to, co jest ci potrzebne, świat widzi Twój ruch. Ten moment może być szczególnie bolesny, jeśli ktoś kiedyś cię zawstydzał, przekroczył lub wykorzystał. Kiedy jednak odnajdziesz w sobie siłę, by być widocznym takim, jaki jesteś, odnajdziesz także swoją sprawczość i moc do wprowadzania zmiany w swoim życiu.
Co wpływa na zmiany?
🌿 Uważność czyli przyglądanie się życiu i sobie samemu bez oceniania w każdym aspekcie – i tym przyjemnym i tym trudnym. Staraj się widzieć rzeczy takimi, jakie są.
🌿 Akceptacja tego co jest, także bólu, cierpienia i oporu. Jak pisał Marcel Proust „Aby wyleczyć się z cierpienia, trzeba je w pełni przeżyć”.
🌿 Akceptacja i przyjęcie siebie takim, jaki jestem.
🌿 Odwaga i ryzyko bycia żywym, czyli odpowiedzialne zaspokojenie swoich potrzeb.